aaa4
Dołączył: 31 Lip 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
 Wysłany: Pon 12:28, 13 Sie 2018 Temat postu: 323 |
|
|
-Meredith! Meredith! Spokojnie. Juz dobrze. Jestes bezpieczna.Gwaltownie usiadla na lozku. Z trudem walczyla o oddech. Miala napiete wszystkie miesnie, kazdy nerw. Zdretwialy jej palce, kurczowo zacisniete na zmietych przescieradlach. Przez moment przygniatal ja potezny gniew, jakby wscieklosc potwora wsiakla w nia[link widoczny dla zalogowanych]
skore.
-Meredith! Spokojnie! To ja!
Usilowala sie uwolnic, kompletnie zdezorientowana, dopiero po chwili uswiadomila sobie, ze czuje ciepla skore, ze miekkie, choc silne dlonie trzymaja ja, lecz nie krzywdza.
Hal. Uscisk zelzal.
-Cos ci sie snilo - powiedzial. - Juz po wszystkim.
-Widzialam ja. Byla tutaj i potem... potem on tu przyszedl i...
-Ciii... Juz w porzadku. [link widoczny dla zalogowanych]
Podniosla na niego wzrok. Wyciagnela reke i pogladzila go po twarzy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
